poniedziałek, 14 września 2015

Własne ziemniaki (rok pierwszy)

Ziemniaki w tym roku mi się udały,  mimo moich usilnych starań aby tak nie było 😊 W sumie szkodziłam im nie tylko ja, ale cały świat:
  1. Posadziłam ziemniaki późno,  nie wiem czy w dzień korzenia, czy liścia. .. posadziłam je niejako przypadkiem.
  2. Odmiana moich ziemniaków również byla przypadkowa, bo to była "odmiana z Lidla". Znalazłam 12 zapomnianych po zimie ziemniaków w spiżarni i mogłam zrobić jedno z dwóch - posadzić lub wyrzucić. 
  3. W momencie sadzenia ziemniaki nie miały maleńkich kiełków czy nabrzmiałych oczek - były wysuszone, pomarszczone, z kiełkami po 10 cm.
  4. Wydawało mi się, że sadzenie ziemniaków jest oczywiste. Robisz kopczyk, sadzisz ziemniaka, podlewać i już. Bo to ja mało razy widziałam na polu zgony z kartoflami? W efekcie mój zagonek w przekroju wyglądał tak /`\. Teraz wiem, że najpierw w ziemi się sadzi kartofle,  a następnie obsypuje ziemią. Prawdziwy zagonek ziemiaczany w przekroju powinien wyglądać tak /,\. Nad takim poprawnie posadzone ziemniakiem robi się kopczyk, czyli się go okopuje. Wszak ziemniak to roślina okopowa 😊
  5. Kiedy się zorientowałam,  że ziemniaki rosną na kopczyku a nie w nim, chciałam jakoś sytuację naprawić i obłożyłam je sianem i słomą. Zupełnie nieświadomie poszłam w metodę uprawy ziemniaków "no dig". Ale o tym innym razem.
  6. Pogoda w tym roku również nie była łaskawa,  żar lejący się z nieba i brak opadów nie przyczynił się moim ziemniakom.
  7. Duża ilość siana i słomy na zagonku to zaproszenie dla wszelkiego życia polnego. Tak więc zanim wykopałam moje pierwsze własne ziemniaki, zdążyły się nimi poczęstować myszy, nornice i co tam jeszcze.
Podsumowując,  ziemniaki były uparte i bardzo chciały mi się udać. Z 12 posadzonych sztuk, ukopałam 8 kg. Były wśród nich fajne duże ziemniaki, ale było też dużo maleńkich ziemniaczków, wielkości orzecha.

Po ugotowaniu, bardzo dobre, zwarte, mączyste, sycące. Odmiana jak wiecie noname :)
Na przyszły rok jestem umówiona z Panią Zosią, że sprzeda mi ze 2 kilogramy sadzeniaków. Może dobra odmiana i moje niepopełnienie błędów lepiej zaowocuje? Na pewno! 😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz