Jest to przepis na najlepszy tadżin na świecie :) Wszystko do czego dodam kiszoną cytrynę jest najlepsze na świecie :)
Składniki:
oliwa z oliwek
8 kawałków kurczaka
(ja kupuję piersi i kroję na centymetrowe plasterki w poprzek włókien)
2 cebule
2 ząbki czosnku
(daje więcej, bo lubię)
2 łyżeczki mielonej kurkumy
łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
4 średniej wielkości ziemniaki o zwartym miąższu
125 g zielonych oliwek
(nie daję, bo nie lubię :P )
1 kiszona cytryna
sok z cytryny
natka pietruszki
Opis przyrządzania:
W dużej, głębokiej patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy. Wkładamy porcje
kurczaka - nie wszystkie naraz, powiedzmy po 4 kawałki - i osmażamy ze
wszystkich stron na złoty kolor. Rumiane mięso odkładamy na bok. W
czasie, gdy kurczak się smaży, obieramy cebulę i czosnek. Cebulę kroimy
wzdłuż w ósemki, zaś czosnek drobno siekamy. Pod patelnią po kurczaku
zmniejszamy ogień. Na pozostały po smażeniu tłuszcz wrzucamy cebulę i
czosnek i smażymy 3 minuty. Dodajemy kurkumę i kmin, mieszamy i smażymy
jeszcze minutkę. Wkładamy kurczaka z powrotem na patelnię i dolewamy 2
szklanki wody. Zagotowujemy i gotujemy przez 20 minut bez przykrycia.
Ziemniaki obieramy, płuczemy i kroimy w ósemki. Dodajemy do mięsa.
Wrzucamy także oliwki i gotujemy wszystko jakieś 12-15 minut, aż
ziemniaki będą miękkie - w razie czego dolewamy trochę wody. Z kiszonej
cytryny usuwamy miąższ, zaś skórkę drobno kroimy i dodajemy do tażinu.
Doprawiamy wszystko solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Przed podaniem
posypujemy siekaną natką pietruszki.
Oryginał przepisu na PieceOfCake
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz