niedziela, 6 grudnia 2015

Kiszone cytryny (na ostro)

Czy coś kwaśnego może być jeszcze bardziej kwaśne? Nie wiem :) Wiem, że na pewno może być lepsze :D
Jako poszukiwacz nowych smaków i kuchenny eksperymentator postanowiłam ukisić cytryny. Zrobiłam to trzy miesiące temu, tak żeby na święta móc cieszyć się ich smakiem :)

Do przygotowania jednego słoika (ok. 0.5-0.6 litra) potrzeba:
  • 6 cytryn naciętych na krzyż w ten sposób, że te ćwiartki trzymają się ze sobą tylko piętką
  • 6 łych grubej soli  - do środka każdej naciętej cytryny wsypujemy po łysze soli.
Tak przygotowane cytryny ciasno układamy w słoiku. Następnie:
  • 4 łychami soli zasypujemy ułożone cytryny i
  • sokiem wyciśniętym z 4 cytryn to wszystko zalewamy, tak aby wszystko było przykryte.
Ja musiałam dolać trochę przegotowanej wody, bo brakło mi soku. Dodatkowo dałam na wierzch 2 listki laurowe, 1 ziele angielskie, 5 ziarenek pieprzu, kilka plasterków chili  - dziś po otwarciu słoika wiem, że te dodatki w żaden sposób nie mają wpływu na smak kiszonych cytryn.
Po wyjęciu ze słoika, taką kiszoną cytrynę się płucze, wyrzuca środek a do dań wykorzystuje jedynie skórkę. Ma ona bajeczny smak, nieziemski zapach i sprawia, że potrawy mają niepowtarzalny aromat.

PS. Jako, że po pierwsze primo w mojej kuchni nic się nie marnuje a po drugie primo finalnie do dań dodaje jedynie skórkę, to ukisiłam również skórki z tych cytryn, z których wycisnęłam sok do zalania cytryn właściwych. nie dodałam przypraw ostrych a korzenne - goździki, cynamon, anyż. Tak doprawione postanowiłam otworzyć przed świętami wiosennymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz