piątek, 9 października 2015

I pomroziło...

Wstaję rano, a tu taka sytuacja! Mróz:
     

No proszę państwa... Nie umawialiśmy się,  że zmarznie mi jedyna dynia olbrzymia i (po raz pierwszy od posadzenia owocujący) pigwowiec japoński :( 
No cóż,  no cóż,  no cóż :) w tym roku będzie pigwowcówka z przemrożonych owoców :) A przez najbliższy tydzień zupa z dyni, placki z dyni, ciasto z dyni, chleb z dyni, masło z dyni, herbata z dyni... ;) 

A tu coś na rozgrzanie serca, zdjęcie również dzisiejsze:

To właśnie mój pigwowiec japoński - na pierwszym planie urocze kwiatuszki, w tle dojrzałe owoce. Taka ślicznotka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz